blanka bielska

Subkonto nr: 10755702
wiek: 10 lat

O mnie

Nazywam się Blancia i urodziłam się w marcu 2014 roku. Od urodzenia dzielnie walczę z chorobą, która nazywa się Polimikrogyria. Niestety nie jest ona jedyną chorobą, która mnie dotknęła. Mam też padaczkę lekooporną, porażenie mózgowe dziecięce, wzmożone napięcie mięśniowe oraz porażenie czterokończynowe. Ponad 3 latka spędziłam w domku z mamą będąc pod opieka Białostockiego Hospicjum domowego, jednak mój stan zdrowia wymagał przeprowadzki do Hospicjum Stacjonarnego w Gdyni. Niestety moje rokowania co do życia nie są dobre, ale rehabilitacją jak i zakupem odpowiedniego sprzętu medycznego możemy walczyć o podniesienia komfortu mojego życia.

Jak wcześniej napisałam w imieniu mojej cudownej córci Blanci, jej schorzenie nie daje szans na wyzdrowienie, a nawet dłuższe życie. W zasadzie nikt nie dawał nam nadziei na to ze Skarbek będzie z nami dłużej niż przez dwa i pół roczku, więc można powiedzieć ze żyjemy z tykającą bombą. Ten paraliżujący strach towarzyszy nam od dnia, w którym usłyszeliśmy wyrok. Mimo bardzo licznych napadów padaczkowych (czasami ich ilość sięgała nawet do 70 na dobę) Blanusia jest bardzo pogodnym dzieckiem. Uwielbia gdy się jej czyta, śpiewa, głaska, przytula i całuje. Szczerze mówiąc potrafi to nawet wyegzekwować :). Uwielbia też pływanie w basenie, wszelkiego rodzaju masaże i ćwiczenia, które jako jedyne przynoszą jej ulgę w walce ze wzmożonym napięciem mięśniowym, przykurczami czy w zapobieganiu powstawaniu odleżyn, gdyż jest to dzieciątko, które nie potrafi samodzielnie trzymać główki, usiąść, przewrócić się na boczek, o chodzeniu nawet nie było mowy. Cudownie bawi się też na zajęciach ze wczesnego wspomagania rozwoju które prowadzą stworzone wręcz do tego Panie w hospicjum stacjonarnego w Gdyni "Bursztynowa Przystań". Cały personel jak i Ksiądz, który prowadzi Hospicjum dają z siebie dla dzieci wszystko, a nawet więcej niż mogą. Przede wszystkim od momentu wejścia na próg Hospicjum uderza nas ciepło, miłość i zrozumienie. Jednakże ich nakłady finansowe również są ograniczone. Często potrzebujemy cewników, gastrostomii (gdyż Blanusia jest karmiona bezpośrednio do brzuszka), aparatów do kroplówek, sprzętów ortopedycznych typu ortezy itd. Cenimy sobie również jak wspomniałam wcześniej dodatkowe godzinki rehabilitacji. Blancia jest również dzieciątkiem niewidomym, za to szczególnie uzdolnionym jeżeli chodzi o wokal, co może potwierdzić każdy kto spędził z nią choć troszkę czasu (godzinami rozkosznie gaworzy i grucha jak niemowlę często "wtrącając swoje wypowiedzi" do rozmowy pobliskich osób). Jest naszym Aniołkiem, naszym oczkiem w głowie i razem możemy zrobić naprawdę wiele, żeby Blaneczka czuła się lepiej . Z całego serca z góry dziękuje za pomoc. Mama Blanci, Ania :)

Galeria

Jak można mi pomóc

Darowiznę można przekazać w dowolnym momencie korzystając z bezpiecznej płatności online lub wpłacając pieniądze na konto (przelewem bankowym lub na poczcie).

W celu przekazania wsparcia przelewem bankowym należy dokonać przelewu na poniższe dane:

Fundacja Miej Serce
ul. Jankowicka 9
44-201 Rybnik

Bank PKOBP 20 1020 2472 0000 6202 0364 1610

Tytułem: blanka bielska - Subkonto nr 10755702

Na koniec

Z całego serca chcę podziękować wszystkim osobom za pomoc i wsparcie, którego tak potrzebuję. Dziękuję za Państwa dobroć i szczodrość którą okazaliście i proszę o dalszą pamięć o mnie :-)

Z serdecznymi pozdrowieniami
blanka bielska