lena klamrzyńska

Lenka urodziła się z chorobą stwardnienia guzowatego. Z dniem kiedy się urodziła nie oddychała, szybko zabrali ją na intensywną terapię. Kolejnego dnia zabrali ją do Gdańska, gdzie przeszła operację serduszka. Jak się później okazało, samodzielnie nadal nie oddychała i miała wodę w płucu. Dwa razy musieli ją drenować. Po miesiącu czasu dziecko samodzielnie zaczęło oddychać, przenieśli nas do Szczecina, gdzie się Lenka urodziła. Tam spędziliśmy dwa tygodnie i po tym czasie kazali nam jechać do centrum zdrowia dziecka, bo się okazało że ma guzy w główce, bez napadów, ale co półtorej miesiąca jeździmy właśnie do Warszawy.

Lenka musi często jeździć do szpitala oraz na rehabilitacje. Lena jest po ciężkich przeżyciach jak na swój wiek. Naprawdę dużo przeszła - operacje serduszka, drenaż, badania pod znieczuleniem ogólnym, ktg, eeg, holte, badania okulistyczne, bo lekarze podejrzewali przerzut guzka na oczko po badaniach wyszło ze Lenka ma zdrowe oczka ale od dziś dostaje leki na padaczkę lekarz zalecił rehabilitacje dwa razy w tygodniu Bardzo prosimy o pomoc.