kacper laska wiek: 6 lat

Kacper urodził się w 2018 roku. Jest dzieckiem z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Nie komunikuje się werbalnie(nie mówi), żyje trochę w "swoim świecie ". Dodatkowo ma zaburzenia Integracji sensorycznej przez co potrzebuje silnych bodźców, rehabilitacji, zajęć poznawczych z pedagogiem i szeregiem innych zajęć ze specjalistami.

W ostatnim czasie uczestniczył w terapii logopedycznej po której zaczęły pojawiać się pierwsze słowa, na ten moment jest to głównie powtarzanie, ale daje nam to nadzieję, że z czasem sam będzie wychodził z inicjatywą komunikacji za pomocną mowy a nie tylko pokazywania obrazków. 

Potrzebuję on ciągłego wsparcia w codziennych czynnościach samoobsługowych, terapii usprawniających jego funkcjonowanie.

Opieka specjalistów, obecna ale i dalsza diagnostyka i rehabilitacja to niestety ogromny koszt np. za tygodniową terapię wywoływania mowy musimy zapłacić 5 tys złotych, a jest to tylko kropla w morzu wydatków.

dominik kawczyński wiek: 14 lat

Cześć mam na imię Dominik urodziłem się w 2010 roku już w wieku przedszkolnym musiałem uczęszczać do przedszkola integracyjnego ponieważ już wtedy sobie nie radziłem zdiagnozowano u mnie Upośledzenie w stopniu lekkim, kiedy zaczęła się szkoła było jeszcze gorzej.

Nie radziłem sobie z emocjami z rówieśnikami z nauką, cały świat jest dla mnie inny.

Po wielu  badaniach stwierdzono u mnie Autyzm atypowy oraz Upośledzenie umysłowe  potrzebuje pomocy w podstawowych czynnościach ale też terapii aby zrozumieć siebie i świat który mnie otacza nie radzę sobie z emocjami bardzo szybko się denerwuje, zapominam podstawowe informacje dlatego też pomaga mi moja rodzina wspiera mnie i motywuje już tyle lat.

Potrzebuje wizyt logopedycznych, psychiatry, psychologa oraz zajęć grupowych aby móc dalej funkcjonować, co wiąże się z ogromnymi wydatkami.

Dlatego też moja rodzina prosi o wsparcie abym mógł kontynuować dalsze leczenie.

joanna powalisz wiek: 1 roczek

Joanna jest dzieckiem niepełnosprawnym od urodzenia, ma stopień niepełnosprawności 12-C,04-O. Jest w rodzinie zastępczej spokrewnionej, nie siedzi, nie chodzi, jest dzieckiem niedowidzącym, urodziła się 19.03.2023 roku w Dębnie, ma problem neurologiczny, nie zarasta jej ciemiączko.

maria prus wiek: 11 lat

Mam na imię Marysia, urodziłam się 12 września 2013 roku. 21 grudnia 2023 roku zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 1 tzw. insulinozależną. Od tego czasu muszę zmagać się codziennie z tą podstępną chorobą. Mam pompę insulinową, która ułatwia mi podaż insuliny, pomimo refundacji dużo środków finansowych przeznaczany na moją chorobę min.  na zakup systemów do monitorowania glikemii i cały pozostały osprzęt do pomy. Są to na prawdę spore wydatki które muszą ponosić moi rodzice. Dlatego bardzo chciałabym prosić o wsparcie finansowe, dzięki któremu będę mogła przeznaczać na turnus rehabilitacyjny bądź kolonie dla dzieci z cukrzycą.

Marysia

julia kulka wiek: 14 lat

Urodziłam się 13.05.2010r. Mam choroby takie jak: niedosluch, wadę wymowy, noszę okulary, choruje na niedoczynność tarczycy.

Od czerwca 2024 do 19 września 2024 byłam na oddziale psychiatrii dla dzieci i młodzieży w Krakowie. Po wyjściu ze szpitala muszę brać lekarstwa na uspokojenie bo bez nich póki co nie funkcjonuje normalnie.

samuel zawiślak wiek: 4 latka

Jestem Samuel, urodziłem się w 2020 r. Cierpię na autyzm oraz opóźnienie umysłowe w stopniu umiarkowanym. Do normalnego funkcjonowania  potrzebuję szeregu  rehabilitacji, która pomoże mi zdobyć samodzielność i wyrównać opóźnienia rozwojowe  m.in. logopedycznej, integracji sensorycznej,  fizjoterapii i wielu innych.

cyprian wojnarowski wiek: 9 lat

Cześć jestem Cyprian albo Cyprys jak mówi moja mama. Otaczający mnie świat często jest dla mnie nie zrozumiały i mnie przeraża, no ale zacznijmy może od początku. 

Urodziłem się w zamartwicy okołoporodowej, lekarze zdecydowali się na poród kleszczowy bo na cesarskie cięcie było już za późno ponieważ miałem zanik tętna. Byłem bardzo grzeczny niemowlakiem, prawie w ogóle nie płakałem. Mój rozwój do drugiego roku życia wydawał się harmonijny jednak nagle coś się zmieniło. Przestałem mówić poznane wcześniej słowa, bardzo krzyczałem, drażniły mnie dźwięki, materiały z których były uszyte moje ubrania, nie reagowałem na swoje imię oraz nie pozwalałem się nikomu dotknąć. Moi rodzice zaniepokojeni całą sytuacją zaczęli mnie diagnozować. Po skończeniu trzech lat zakończono diagnozę. Okazało się że mam spektrum autyzmu oraz ADHD (od 7 roku życia mam również zdiagnozowaną astmę). Specjaliści pracujący ze mną nie potrafili powiedzieć czy kiedykolwiek zacznę mówić i czy moje zachowanie ulegnie zmianie. W trakcie sytuacji niepokojących dla mnie robiłem krzywdę sobie oraz osobom najbliższym, krzyczałem, piszczałem, rzucałem przedmiotami. Po wielu latach ciężkiej pracy terapeutów oraz moich rodziców z poziomu nisko funkcjonującego autyzmu idziemy w kierunku wysoko funkcjonującego. W dalszym ciągu potrzebuję szeregu oddziaływań terapeutycznych niestety po osiągnięciu wieku szkolnego już mi nie przysługują. Obecnie zajęcia ze specjalistami z którymi pracowałem wcześniej i dzięki którym osiągnąłem tak duże postępy niestety są odpłatne. Do lekarza psychiatry i neurologa także chodzimy prywatnie. Jeżdżę również z mamą na turnusy rehabilitacyjne dla dzieci ze spektrum autyzmu. Koszt takiego turnusu w 2024 wynosił 11 000 a w 2025 jest już to koszt 13 000.

Chodzę do Szkoły Podstawowej do klasy II, posiadam orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Ogromnym wsparciem w szkole jest dla mnie nauczyciel wspomagający na którego zawsze mogę liczyć w sytuacjach trudnych i niezrozumiałych. Bardzo bym chciał pojąć otaczający mnie świat, nie bać się każdej nowej sytuacji, reagować adekwatnie i w przyszłości pomimo moich "drobnych dziwactw" być członkiem społeczeństwa i wnosić do niego swój wkład.

jagoda ziemska wiek: 5 lat

Cześć! jestem Jagoda. Urodziłam się 26 stycznia 2019 roku, co było najszczęśliwszym dniem dla moich rodziców. Od pierwszych chwil mojego życia otaczali mnie miłością i troską, a mój pierwszy rok był pełen radości i odkryć. Byłam ciekawskim dzieckiem, które z zainteresowaniem poznawało świat wokół siebie. 

Jednak około 21. miesiąca, kiedy na świat przyszła moja siostrzyczka, zauważyłam, że coś się zmienia. Z dziecka, które z entuzjazmem odkrywało otoczenie, nagle zaczęłam tracić zainteresowanie wszystkim, co mnie otaczało. Rodzice szybko dostrzegli te zmiany w moim zachowaniu, co zaniepokoiło ich bardzo. 

Wkrótce rozpoczęła się nasza droga do zrozumienia tego, co się ze mną dzieje. Po wizycie u lekarza rodzinnego zaczęliśmy uczestniczyć w spotkaniach w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Początkowo sugerowano moim rodzicom, że regres w moim zachowaniu mógł być spowodowany zazdrością o nowego członka rodziny. Jednak moi rodzice nie poddali się i postanowili szukać dalszej pomocy, co zaowocowało wizytami u różnych specjalistów, takich jak neurolog, laryngolog, audiolog czy psychiatra. To był dla mnie trudny czas, ponieważ każda z tych wizyt wiązała się z dużym stresem i niepewnością.

W międzyczasie rodzice zdecydowali się na diagnozę przetwarzania sensorycznego. Okazało się, że mam nadwrażliwość na dźwięki i światło, problemy z napięciem mięśniowym, trudności w utrzymaniu równowagi oraz wybiórczość pokarmową. We wrześniu 2021 roku zdiagnozowano u mnie autyzm dziecięcy, co było dla nas wszystkich dużym zaskoczeniem, ale jednocześnie dało nam pewną odpowiedź na pytania, które nas dręczyły.

Obecnie jestem pod stałą opieką zespołu terapeutów, w tym logopedy, neurologopedy, terapeuty integracji sensorycznej, oligofrenopedagoga i terapeuty TUS. Uczęszczam również na zajęcia integracji sensorycznej, które pomagają mi lepiej radzić sobie z moimi trudnościami. Choć nie potrafię jeszcze komunikować swoich potrzeb w sposób, w jaki chciałabym, moi terapeuci pomagają mi w pokonywaniu tych barier. Mam zaburzenia mowy i ogromne trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych, co czasami sprawia, że czuję się osamotniona.

Moja rodzina robi wszystko, co w ich mocy, aby wspierać mnie w dążeniu do samodzielności. Wierzą, że z odpowiednią pomocą i terapią mogę osiągnąć wiele. Niestety, terapie są kosztowne, a my potrzebujemy wsparcia, aby móc kontynuować tę drogę. Wierzymy, że razem damy radę, a każda, nawet najdrobniejsza pomoc, będzie dla mnie nadzieją na lepsze życie.

Dziękuję za poświęcenie czasu na zapoznanie się z moją historią.

mikołaj liszewski wiek: 7 lat

Urodziłem się 10 sierpnia 2017 roku i otrzymałem 10 punktów w skali apgar. Nic nie wskazywało, że mogę nie mówić... Gdy miałem 3 lata mama zaczęła się niepokoić faktem, iż nie wydaję dźwięków ponieważ gdy byłem niemowlakiem gaworzyłem... po roku badań i wizyt w różnych poradniach padła diagnoza - AUTYZM. Nadal nie mówię, nie zgłaszam potrzeb fizjologicznych. Chodzę do przedszkola dla niepełnosprawnych i tam realizuję TUS i SI oraz zajęcia z logopedą i psychologiem, ale w ramach subwencji którą otrzymuję to jest kilka godzin w miesiącu. To zbyt mało żebym się rozwijał. Mama przez długi czas opłacała prywatne wizyty z tymi zajęciami, ale to było strasznie drogie . Mama wychowuje 10 dzieci sama i jest nam ciężko... Myślę sobie, że jakby znalazł się ktoś z dobrym serduszkiem to mógłbym dalej realizować prywatne zajęcia, a to by ułatwiło mój start w przyszłość... Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 

Mikołaj.

Jestem Tymek. Uwielbiam malować, czytać książeczki I kocham zwierzątka. Moim największym wrogiem I przeciwnikiem jest autyzm dziecięcy który zabiera mi radość dzieciństwa każdego dnia. Każda zmiana otoczenia, miejsca lub nowa osoba na mojej drodze to potworny lęk, płacz, strach I histeria. Potrzebuję ciągłej rehabilitacji, Tus-ów z moją ukochaną Panią psycholog, terapi SI, treningów słuchowych metodą Tomatisa. Terapia bardzo mi pomaga. Małymi kroczkami powoli otworzyłem się na zabawy z rówieśnikami. Pod okiem Pani psycholog robię samodzielne zakupy w zaprzyjaźnionym sklepie I mój największym sukces to obcinanie włosów u fryzjera. Kiedyś koszmar w domowej łazience a po 6 miesiącach terapii wizyta w salonie zakończona pełnym strzyżeniem i zadowoleniem. I kiedy wydawało się że najgorsze za mną pojawił się kolejny przeciwnik na mojej drodze HISTIOCYTOZA... Jestem pod ciągła opieką oddziału onkohematogii dziecięcej. Pobyty w szpitalu, rezonansy kontrolne w pełnej narkozie I scyntygrafia kości to coś co dla zdrowego dziecka jest koszmarem a co dopiero dla mnie  :( Mamusia walczy o mnie każdego dnia  I się nie poddaje I wierzy w to że w dorosłym życiu będę zdrowy, samodzielny I szczęśliwy 

mateusz ziarno wiek: 3 latka

Synek urodził się jako wcześniak, okazało się że ma wadę genetyczna oraz podejrzenie autyzmu. Stałe musi być pod opieką neurologa oraz wczesnego wspomagania rozwoju oraz logopedę i terapię sensoryczną. Bardzo by pomógł wyjazd na turnus rehabilitacyjny, ale nas nie stać. Proszę o wsparcie dla naszego synka, który jest chory. Potrzebuje więcej zajęć u logopedy, może mowa u niego ruszy i trochę się wyciszy.

filip sosin wiek: 8 lat

Witam. Urodziłem się 9 lutego 2016 roku. Mama ciążę przeszła książkowo. Nic nie wskazywało, że urodzę się chory. Po porodzie okazało się, że mam nóżkę końsko-szpotawą, ale mówili że to naprawimy. Po kilku godzinach okazuje się,  że nie mam dziurki w odbycie. Tu się zaczyna walka o życie, szybka zmiana szpitala celem operacji, brak mamy, bo pozostawili ją w tamtym co mnie rodziła, ponieważ była po operacji (jestem z cc).

Wyłonili mi stomię, a kiedy przyjechali rodzice dowiedzieli się, że mam podejrzenie wodogłowia, nie mam nerki i mam duża skoliozę. Miałem być zdrowy, a tu tyle tego. Trafiłem na miesiąc na neonatologie a potem zaczęło się szukanie pomocy i ciągłe operacje i rehabilitacje. Prawie 2 lata miałem stomię, po ciężkiej operacji ściągnięcia jelit, trzecim etapem było zamknięcie stomii.  Moje jelita do dziś źle pracują i muszę mieć stały dostęp do toalety, bo potrafię korzystać z niej kilkadziesiąt razy dziennie. Jestem również po gipsowaniu nogi i po kilku operacjach jej, brak rezultatów, szukamy innych specjalistów, bo stopa ciągle nawraca. Najgorszym wspomnieniem jest operacja kręgosłupa,  usunęli mi kręgi i dodatkowe żebra, wstawili stabilizator. Spędziłem kilka dni na oiom. Później kolejna operacja odbarczenie. 

Na obecną chwilę mam 8 lat, często bywam w szpitalach na neurologii lub chirurgii. Jestem pod opieką chirurga, neurologa, nefrologa, ortopedy. Wymagam jeszcze operacji (kręgosłupa, stopy), rehabilitacji i logopedii, ponieważ mam problemy z wymową.

Jestem bardzo pogodnym dzieckiem, lubię chodzić do szkoły i pragnę zostać piłkarzem. Chodzę na Treningi, mimo że są dla mnie ciężkie.

nikodem szlagowski wiek: 9 lat

Cześć, 

Mam na imię Nikodem. Uwielbiam jeździć rowerem i hujalnogą. Od najmłodszych lat zbieram małe samochodziki i układam z nich parkingi. Fascynuje mnie kosmos, świat otaczający nas. Bardzo lubię cyfry i liczby, moim ulubionym przedmiotem w szkole jest matematyka. Niedawno okryłem pasję do rysowania. 

Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie spektrum aspargera i adhd, dodatkowo cierpię na zaburzenia lękowe. Problemy z przetwarzaniem słuchowym. Od 5 miesiąca życia walczę z astmą i szeregiem alergii. Pojawiła się też wiotkość więzadłowo-stawowa, skolioza, asymetria ciała oraz obniżone napięcie mięśniowe. 

Przez to wszystko wymagam wielu zajęć i terapii, wizyt lekarskich w różnych poradniach, brania leków, ciągłych ćwiczeń. Czasami mnie to męczy, ale mama powtarza, że to dla mojego dobra. 

tymon żak wiek: 7 lat

Dzień dobry. 

Nazywam się Tymon Żak. Parę lat temu zdiagnozowano u mnie Autyzm. Chodzę do Specjalistycznego Przedszkola Terapeutycznego dla dzieci z autyzmem. Potrzebuje terapii takiej jak terapia sensoryczna, terapia ręki, logopeda, ponieważ nie mówię i nie komunikuje się.  Zaczynam przygodę z Mówikiem i mam nadzieję że to pomoże mi zrozumieć świat i przełamać bariery w komunikacji. Rodzice zapewniają mi co mogą, ale wiem, że potrzebne są pieniążki na ciągła terapię dla mnie. Dlatego proszę o pomoc. Każda złotówka się liczy a moi rodzice na pewno będą wiedzieli jakich zajęć mi potrzeba na dana chwilę.  To po krotce moja historia. Dziękuję za okazała pomoc.

mert türk wiek: 3 latka

Urodziłem się w 2021 roku. Jestem wesołym i pogodnym chłopcem. Przyszedłem na świat zupełnie zdrowy i ku uciesze rodziców rozwijałem się bardzo dobrze. Najbardziej lubiłem biegać za piłką i jeździć na hulajnodze. Nasze życie toczyło się beztrosko, aż do września ubiegłego roku kiedy to jak grom z jasnego nieba spadła na mnie  choroba. Dostałem ciężkiego zapalenia dróg oddechowych co doprowadziło do ostrego niedotlenienia. Przypadek był skrajnie ciężki więc by ratować moje życie lekarze wprowadzili mnie w śpiączkę farmakologiczną i podłączyli pod respirator. Taki stan utrzymywał się przez tydzień był krytyczny ale stabilny. Jednak prawdziwy cios przyszedł w drugim tygodniu kiedy dostałem sepsę a moje narządy szczególnie serduszko i nerki przestały pracować. Lekarze kazali przygotować nam się na najgorsze ale nie przestawali o mnie walczyć a moi rodzice ani przez moment nie zwątpili że mi się uda. Po podłączeniu mnie do dializatora mój organizm w końcu zaczął reagować na leczenie a mój stan znacznie się poprawił. Jednak to wszystko czego doświadczyłem w tak krótkim czasie doprowadziło do uszkodzenia mózgu i obudziłem się już w zupełnie innym świecie, zatraciłem wszystkie umiejętności które nabyłem przez prawie dwa latka mojego życia a że byłem bystrym chłopcem było tego sporo. Przez długi czas leżałem nieruchomo ale mama i tak była szczęśliwa, że mogła znowu spojrzeć w moje oczy. Z tygodnia na tydzień zacząłem przyjmować stałe pokarmy, później samodzielnie siadać. W tej chwili zdiagnozowano u mnie porażenie czterokonczynowe. Jestem zamknięty we własnym świecie nie jestem wstanie mówić, samodzielnie jeść i zupełnie nie rozumiem tego co kiedyś było i dla wielu moich rówieśników jest normalnym trybem funkcjonowania. Muszę wszystkiego nauczyć się od początku ale przez zaburzenia świadomości jest mi bardzo trudno. Jedyna szansa na normalny rozwój to porządna systematyczna rehabilitacja i oczywiście dobre nastawienie, którego nam nigdy nie brakuje.

danyil yoan verbovskyi wiek: 4 latka

Hej wszystkim. Mam na imię Daniilko🙋. Jestem 5. dzieckiem w mojej dużej rodzince. Wszyscy bardzo mnie kochają, jestem ich radoscia (zawsze tak mówią). Jestem bardzo wesołym, łagodnym i pogodnym chłopcem, a jednocześnie bardzo odważnym i silnym. Od samego urodzenia, jeszcze w brzuszku mamy, zdiagnozowano u mnie bardzo rzadką i ciężką wadę rozwoju mózgu - Holoprozencefalia kszrałt semilobarny, agnezia ciała mozołystego i nowotwory mózgu. Urodziłem się w 2020 roku i to, że żyję, jest wielkim cudem i darem od Boga! Od tego czasu walczę o swoje życie, o normalne dzieciństwo, o prawo do chodzenia🚶, biegania🏃, mówienia, zabawy🤸⛹🚴🧗... Ta walka nie jest łatwa, ale wszystko przyjmuję z radością i uśmiechem na twarzy.... Robię wszystko co mogę, wszystko co w mojej mocy, czasami ze łzami w oczach😢, i z dużym bólem🥺...Ale pewnie zmierzam do celu.

Większość życia spędziłem w ośrodkach rehabilitacyjnych. W wieku 4 miesięcy zacząłem masaże, później doszły inne ćwiczenia i zabiegi, w wieku 6 miesięcy po raz pierwszy pojechałem do ośrodka rehabilitacyjnego we Lwowie, później jeździłem na rehabilitację do Kijowa, Charkowa i innych miast Ukrainy. Kiedy zaczęła się wojna, byliśmy zmuszeni szukać innych ośrodków rehabilitacyjnych, nie w Ukrainie, aby nie narażać się na niebezpieczeństwo, a ponadto żeby dalej mógł zajmować się i żeby te postępy, jakich osiągniełem, nie stracić.  

16 marca przyjechaliśmy do Polski i od razu od 28 marca zacząłem rehabilitację w Olinku, później-Dzielny Miś, dalej- rehabilitacja ustabilizowana, 2 razy w tygodniu przez miesiąc mam zajęcia w Renorti, nauka pływania, logopeda, psycholog, hipoterapia. A raz na 2 miesiące mam 3 tygodniowy turnus do Olinka. Dzięki przemyślanemu harmonogramowi, staraniom rehabilitantów i moim wysiłkom, zacząłem już siadać, raczkować na czworakach, potrafię już powiedzieć wszystko co chcę, wszystko doskonale rozumiem. Dziękuję wszystkim za pomoc i wiarę we mnie. I pewnie zmierzam do celu, bo mam wszelkie szanse na chodzenie!

Chociaż moje dzieciństwo różni się od dzieciństwa moich rówieśników, nie przeszkadza mi to być szczęśliwym i cieszyć się życiem. A jestem szczególnie szczęśliwy, ponieważ widzę i rozumiem wszystko inaczej, ponieważ nic nie jest mi dane bez pracy z mojej strony... Dlatego nawet taka pozycja, jak obrót do beczki, została mi dana po 1,5 roku ciężkiej pracy... Dlatego wszystko, co mi się przydarza, każdy nowy ruch, nawet najmniejszy, jest dla mnie i mojej rodziny bardzo cenny.

Dziękuję wszystkim fundatorom i darczyncom za pomoc, wszystkim rehabilitantom za pracę i wszystkim, którzy noszą mnie w swoich sercach i modlitwach. Jesteście dla mnie bardzo ważni i Wasza pomoc jest nieoceniona.

michał zieliński wiek: 1 roczek

Michalek przyszedł na świat zdrowy. Tamten dzień był najszczęśliwszym dniem, ponieważ trzymaliśmy na rękach największe szczęście. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zaburzyć tego wspaniałego uczucia. Zapomnieliśmy wtedy o jakimkolwiek problemie. Niestety trwało to do czasu, gdy ze zdrowiem Michałka zaczęło się dziać coś niedobrego…

Michałek przyszedł na świat przez cesarskie cięcie. Przez pierwsze dwa miesiące życia wszystko wydawało się w porządku. Zaraz po ukończeniu dwóch miesięcy, Michał trafił do szpitala.

Dowiedzieliśmy się, że nasze dziecko ma poważne problemy zdrowotne. Stwierdzono u niego wiele zaburzeń, w tym niedotlenienie oraz anemię, która wymagała przetaczania krwi. Gdy stan zdrowia Michałka zaczął się stabilizować, lekarze zauważyli drgania jego rączki. Okazało się, że Michał ma ogniska padaczkowe… Byliśmy zszokowani, ale to nie był koniec koszmaru naszego syna...

Podczas pobytu w szpitalu otrzymaliśmy informacje, które mrożą krew w żyłach – Michałek cierpi na padaczkę i zaburzenia układu nerwowego. Nasze dziecko przez niepełnosprawność, wymaga wczesnego wspomagania rozwoju. W dniu narodzin syna zupełnie nikt nie spodziewał się, że po kilku miesiącach życia, spadnie na niego tyle nieszczęść…

Obecnie życie Michałka to ciągłe rehabilitacje oraz wizyty u specjalistów. Potrzebuje wielu sprzętów medycznych . Przed nim daleka i wyczerpująca droga. W tej chwili synuś potrafi jedynie się obracać. Każdego dnia wspieramy go w nauce samodzielnego siadania, stania oraz chodzenia. Niestety, napady padaczkowe bardzo utrudniają mu osiąganie jakichkolwiek postępów.

Chcielibyśmy, aby nasz Michałek mógł prawidłowo się rozwijać i poruszać tak, jak inne dzieci. Marzymy, by syn bez problemu mógł siadać, biegać oraz cieszyć się życiem. Prosimy Was o pomoc w tej długotrwałej walce. Jeszcze nie tak dawno szczęśliwi trzymaliśmy na rękach cały nasz świat. Teraz, w każdej minucie martwimy się o jego codzienność, wiszącą na włosku. 

Rodzice Michałka

szymon brzoza wiek: 13 lat

Urodziłem się w 2010 roku 24 grudnia. Jestem uczniem piątej klasy szkoły podstawowej specjalnej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Posiadam orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na niepełnosprawność sprzężoną (autyzm i niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym). Potrzebuję terapii poznawczo- behawioralonej, muzykoterapii, trening społeczny, trening słuchowy, ruch rozwijający, dogoterapia, hipoterapia, terapia zajęciowa, terapia psychologiczna. Pomoc Państwa jest mi bardzo potrzebna. Dziękuję za każdą złotówkę ,która zostanie przekazana dla mnie.

daniel bednarek wiek: 5 lat

Mój syn Daniel choruje na ciężką nieuleczalną chorobę jaką jest dystrofia mięśniowa (Podejrzenie dystrofii mięśniowej Duchennea jesteśmy w trakcie diagnozy) Dziecko już w tym momencie potrzebuje wielotorowej rehabilitacji minimum 4 razy w tygodniu co jest bardzo kosztowne. Choroba została bardzo późno wykryta pomimo kilku lat jeżdżenia po różnych lekarzach, (neurolog, psycholog, psychiatra dziecięcy, ortopeda) którzy nie byli w stanie stwierdzić co dolega dziecku. Byliśmy odsyłani od lekarza do lekarza i każdy rozkładał ręce nie wiedząc co mu jest. Daniel ma przerost tkanki łącznej i zanik mięśni na łydkach, mocne przykurcze ścięgien Achillesa (grozi mu operacja), deformacje stóp, bardzo słabo rozwinięte mięśnie szkieletowe, miednicy oraz brzucha. Nie umie biegać ani jeździć rowerem jak inne dzieci. Ma problemy z chodzeniem (kaczkowaty chód) coraz bardziej bolą go nóżki, szybko się meczy. Dodatkowo ma afazję motoryczną I problemy z mową. Bez rehabilitacji grozi mu trwałe kalectwo może nawet utracić umiejętność poruszania się. Potrzebuje również specjalnych ortez i butów ortopedycznych jest to koszt 10 000 zł z czego tylko 3000 zł jest refundowane w ramach NFZ. Jeśli chodzi o rehabilitacje na NFZ jest długa kolejka i przysługiwałoby nam 2/3 wizyty u rehabilitanta w miesiącu. Jest to zdecydowanie za mało. Jedyną szansą są prywatne rehabilitacje jednak ich koszt wynosi kilka tysięcy złotych miesięcznie. Bardzo proszę o pomoc ponieważ nie jestem w stanie pokryć koszów leczenia syna.

marcel modrzyński wiek: 3 latka

Marcel zmaga się z zaburzeniem Autystycznym. Jest żywym i radosnym dzieckiem nie radzącym sobie z własnymi emocjami. Brak z nim komunikacji oraz kontaktu wzrokowego. Nie odnajduje się między rówieśnikami reaguje agresją bądź autoagresją. Potrzebuję regularnej terapii sensorycznej, logopedycznej oraz turnusów rehabilitacyjnych, aby maksymalnie poprawić komfort funkcjonowania naszego malucha w otaczającym go świecie. Regularne terapie dziś sprawią że w przyszłości Marcel będzie funkcjonował samodzielnie na tyle na ile pozwolą jego możliwości i nasze zaangażowanie teraz. 

oliwia mach wiek: 9 lat

Cześć:) Jestem Oliwia. We wczesnym dzieciństwie (miałam około roku) wykryto u mnie ciężką chorobę genetyczną SMA,czyli rdzeniowy zanik mięśni typu drugiego. Istnieje już lek na tę chorobę ale niestety otrzymałam go zbyt późno. W tej chwili potrzebuję stałej codziennej opieki i rehabilitacji wspomaganej sprzętem. 

Chciałabym być jak najbardziej samodzielna, dlatego potrzebuję wsparcia:)

Witam, jestem mamą dziecka, które ma niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim. Potrzebuje zajęć integracji sensorycznej, które są kosztowne, a mnie nie stać na takie zajęcia, a także potrzebuje badań, które wymagają dużego nakładu finansowego.

szymon bartodziej wiek: 11 lat

Jestem wesołym radosnym chłopakiem pełnym marzeń, niestety z powodu choroby na jaką cierpię nie wszystkie marzenia są da spełnienia. Choruję na Dystrofie mięśniowa Duchenne'a z którą ciężko mi się pogodzić widząc jak moi rówieśnicy biegają po boisku.co zawsze było moim marzeniem zostać piłkarzem...

wiktor grubich wiek: 11 lat

Wiktor jest wesołym i wysportowanym chłopcem.

Gdy miał niecałe 3 latka zaczęły się u niego pojawiać niepokojące objawy, które coraz bardziej się nasilały, a po roku diagnostyki okazały się być łagodnie wyglądającymi napadami epilepsji. Ich przyczyną był wykryty w jego głowie  dużej wielkości nowotwór, który trzeba było natychmiast usunąć. Na szczęście guz okazał się niezłośliwy, jednak z powodów natury neurologicznej niemożliwe było usunięcie go w całości, ale najważniejsze było to, że udało się usunąć jego zasadniczą część.

Kilka tygodni po operacji rana zaczęła intensywnie ropieć, co zmusiło lekarzy do ponownej interwencji chirurgicznej. Okazało się, że fragment kości, który został usunięty podczas operacji i później ponownie umieszczony, został odrzucony przez organizm jako ciało obce. W rezultacie trzeba było całkowicie go usunąć.

Od tamtej pory Wiktor ma kilkucentymetrowy ubytek kości w prawym płacie czołowym, co wpływa zarówno na jego bezpieczeństwo, jak i wygląd. Teraz, gdy jego głowa osiągnęła odpowiedni rozmiar, możemy wszczepić implant. Jego koszt jest jednak bardzo wysoki – około 60 tysięcy złotych. Obecnie czekamy na dokładną wycenę operacji, ale wstępnie poinformowano nas, że musimy zabezpieczyć tę kwotę na koncie syna.

Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę przeznaczoną na ten cel, za co już teraz serdecznie dziękujemy.

Kasia i Bartek, rodzice Wiktora

nataniel łaciok wiek: 2 latka


Natan urodził się w grudniu 2021roku. W wieku 2.5 lat zostało zdiagnozowane u niego całościowe zaburzenie rozwoju — Autyzm dziecięcy oraz lekki niedosłuch. Najważniejszym wyzwaniem dla Natana jest bardzo opóźniony rozwój mowy i zaburzenia w kontaktach społecznych. Natan nie mówi ani nie potrafi posługiwać się komunikacją alternatywną. Nie reaguje na swoje imię ani na polecenia, nie potrafi również komunikować swoich potrzeb. Ma zaburzenia sensoryczne oraz częste napady agresji w stosunku do siebie i innych. Występuje u niego również bardzo duża wybiorczość pokarmowa oraz zaburzenia snu.
Od 2 r.ż Natan objęty jest wczesnym wspomaganiem rozwoju, jednak specjaliści nie wskazują dużych postępów terapii. Uczęszcza również do przedszkola terapeutycznego oraz dziennego ośrodka rehabilitacji i terapii.


Obecnie Natan jest pod wielospecjalistyczną opieką logopedy, psychologa, pedagoga, fizjoterapeuty, terapeuty SI, psychiatry, neurologa, laryngologa i okulisty.

Aby Natan miał szansę na lepszy rozwój, konieczna jest dalsza terapia oraz pomoc specjalistów i lekarzy. Dzięki Państwa pomocy będziemy w stanie zapewnić mu jak najlepszą opiekę

Dziękujemy,
Rodzice Natana

 

jakub twork wiek: 8 lat

Jestem Jakub. Urodziłem się z węzłem prawdziwym na pępowinie, wynikiem tego było niedotlenienie, które było widoczne na mojej twarzy (była cala w sinych wybroczynach). Mam diagnozę autyzmu stwierdzona w wieku 3 lat. Obecnie potwierdzono dodatkowo  u mnie upośledzenie intelektualne w stopniu lekkim oraz ADHD.  Mam 8 lat.  Chodzę do SOSW w Starogardzie Gdańskim.  Mam wybiórczość  pokarmową, jem tylko wybrane rzeczy  nie jadam żadnych warzyw, owoców, obiadów tak jak moja rodzina. Wszystko co mam zjeść zawsze powącham i wtedy podejmuje decyzje czy to zjem. Mam tu niewiele terapii. Potrzebuje wsparcia psychologa, ponieważ nie umiem zachować się w społeczeństwie. Boje się deszczu, dużych chmur i burzy. Gdy wstaje idę zobaczyć do okna jak jest na dworze, gdy widzę że są chmury lub zanosi się na burzę nie chcę wychodzić z domu, zasłaniam rolety i zakładam słuchawki wyciszające.  Dużo broję, biję mamę, wyzywam i przeklinam. Nie mogę nad tym zapanować. Biorę leki, ale to nie wystarcza.  Wystarczy, ze ktoś powie cos co mi nie pasuje wpadam w złość i agresje.   Kocham mamę, bo ona wychowuje nas sama, mam jeszcze troje rodzeństwa, ja jestem najmłodszy.  Pomożecie mi abym mógł chodzić na terapię dodatkową, aby nauczyć się funkcjonować w tym świecie? 

anna wach wiek: 3 latka

Urodziłam się 15.12.2020 roku. Miałam bardzo ciężki start, przeszłam 4 operacja brzuszka, 2 ratujące życie. Miałam pęknięte jelito odbytu przez co wdało się zakażenie całe organizmu, brałam bardzo silne antybiotyki przez dłuższy czas takie jak gentamycyna itd. co spowodowało że mój słuch został trwałe uszkodzony, jestem obustronnie zaimplantowana, mowa w ogóle nie rusza, gdzie nie pojadę każdy ze specjalistów mówi że jest jeszcze jakiś problem, czeka mnie diagnoza pod kątem autyzmu. 

dawid gorczyca wiek: 14 lat

Syn ma czterokończynowe porażenie dziecięce mózgowe. Syn porusza się na wózku inwalidzkim, nie chodzi, potrzebna jest intensywna rehabilitacja... Dawida marzeniem jest zacząć chodzić, a jest już nastolatkiem. Prosimy bardzo o pomoc.

emilia shedko wiek: 3 latka

Dzień dobry, jestem mamą małej Emilii, mamy diagnozę ciężkiego autyzmu dziecięcego.

Emilka nic nie rozumie, nie mówi. Odwiedzamy ośrodek rehabilitacyjny i regularnie uczęszczamy na zajęcia z neuropsychologiem jedna lekcja kosztuje 300 zł, bardzo prosimy o pomoc dla naszego dziecka. Jest to dla nas bardzo trudne, ponieważ mamy dwójkę niepełnosprawnych dzieci. Błagam każde serce, aby nas nie omijało.

wiktoria komor wiek: 2 latka

Jestem Wikusia i mam nieco ponad 2 latka. Razem z moją siostrą bliźniaczką urodziłyśmy się za wcześnie. Mimo to po porodzie dostałyśmy po 9 punktów. Niestety w pierwszym tygodniu życia poważnie zachorowałam. Zmagałam się z sepsą, zapaleniem opon mózgowo rdzeniowych, rotawirusem, adenowirusem, retinopatią wcześniaczą. Miałam niedotlenienie i krwawienie dokomorowe. Długo walczyłam o zdrowie i życie, a teraz muszę walczyć o swoją sprawność.

Nadal nie potrafię samodzielnie siedzieć ani stać. Mam problemy ze skupieniem i wodzeniem oczkami. Zdiagnozowano u mnie padaczkę. Jestem w trakcie badań genetycznych. Mamusia codziennie zabiera mnie na rehabiltację, terapię wzroku, zajęcia WWR i na basen (to moje ulubione ćwiczenia). Potrzebuję już specjalistycznego sprzętu do pionizacji. Bardzo chciałabym dogonić moją siostrę bliźniaczkę Oliwkę, która mimo wcześniactwa rozwija się prawidłowo. Mam też starszą siostrę Martynkę, która bardzo się mną opiekuje. Marzę o tym, by móc z nimi pobiegać na placu zabaw.