
aleksander juśkiewicz
Subkonto nr: 102125002
wiek: 2 latka
O mnie
Dnia 16 grudnia 2022 roku w 25 tygodniu ciąży na świat przyszedł nasz drugi synek Aleksander.
Urodził się w ciężkiej zamartwicy.
Zaraz po porodzie zabrali maleństwo
Nie dali przytulić, poczuć jego ciepła...
Nasza kruszynka ważyła 690 gram.
Oluś wiele miesięcy spędził w Szpitalach podłączony pod respirator walcząc o życie z dala od rodziców i starszego brata.
Mając dwa miesiące przeszedł zabieg retinopatii. Kiedy skończył pół roku została mu założona zastawka komorowo-otrzewniowa przez wylewy do mózgu 3 i 4 stopnia oraz przeprowadzony zabieg przepukliny pępkowej. Wielo krotnie przechodził sepsę.
Obecnie ma 2 lata i waży nie całe 9 kilo. Zmaga się z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym czterokończynowym przez co w jego życiu trwa niekończący się maraton po lekarzach i rehabilitacjach. Nie chodzi, nie siada, nie obraca się sam na boki. Każdego dnia zmaga się z padaczką Zespołem Westa, dysplazja oskrzelowo- płucną, przedwczesną deporyzacją przedsionka. Duża wada wzroku przeszkadza mu w kontakcie z otoczeniem. Ma małogłowie.
Od początku tego roku nasz synek wymęczył się wielokrotnie z zachłystowym zapaleniem płuc i oskrzeli przez co trafiał do Szpitali odwodniony, bez sił , tracąc na wadze.
Nie może być już karmiony droga do ustną przy zaburzeniach czuciowych krtani. Z tego powodu przez kilka tygodni był karmiony przez sondę nosowo-żołądkową aby uniknąć kolejnych chorób.
Pod koniec listopada 2024 roku przeszedł operację przepukliny oraz endoskopię zgłębnika gastrostomijnego dzięki któremu powoli przybiera na wadze i nabiera sił. Doraźnie wymaga domowej tlenoterapii.
Liczymy, że znajdą się ludzie, którzy będą chcieli przeznaczyć swoje 1,5% podatku lub cegiełkę w postaci niewielkiej kwoty na wsparcie naszego synka.
Rodzice Aleksandra.
Urodził się w ciężkiej zamartwicy.
Zaraz po porodzie zabrali maleństwo
Nie dali przytulić, poczuć jego ciepła...
Nasza kruszynka ważyła 690 gram.
Oluś wiele miesięcy spędził w Szpitalach podłączony pod respirator walcząc o życie z dala od rodziców i starszego brata.
Mając dwa miesiące przeszedł zabieg retinopatii. Kiedy skończył pół roku została mu założona zastawka komorowo-otrzewniowa przez wylewy do mózgu 3 i 4 stopnia oraz przeprowadzony zabieg przepukliny pępkowej. Wielo krotnie przechodził sepsę.
Obecnie ma 2 lata i waży nie całe 9 kilo. Zmaga się z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym czterokończynowym przez co w jego życiu trwa niekończący się maraton po lekarzach i rehabilitacjach. Nie chodzi, nie siada, nie obraca się sam na boki. Każdego dnia zmaga się z padaczką Zespołem Westa, dysplazja oskrzelowo- płucną, przedwczesną deporyzacją przedsionka. Duża wada wzroku przeszkadza mu w kontakcie z otoczeniem. Ma małogłowie.
Od początku tego roku nasz synek wymęczył się wielokrotnie z zachłystowym zapaleniem płuc i oskrzeli przez co trafiał do Szpitali odwodniony, bez sił , tracąc na wadze.
Nie może być już karmiony droga do ustną przy zaburzeniach czuciowych krtani. Z tego powodu przez kilka tygodni był karmiony przez sondę nosowo-żołądkową aby uniknąć kolejnych chorób.
Pod koniec listopada 2024 roku przeszedł operację przepukliny oraz endoskopię zgłębnika gastrostomijnego dzięki któremu powoli przybiera na wadze i nabiera sił. Doraźnie wymaga domowej tlenoterapii.
Liczymy, że znajdą się ludzie, którzy będą chcieli przeznaczyć swoje 1,5% podatku lub cegiełkę w postaci niewielkiej kwoty na wsparcie naszego synka.
Rodzice Aleksandra.
Galeria
Jak można mi pomóc
Darowiznę można przekazać w dowolnym momencie korzystając z bezpiecznej płatności online lub wpłacając pieniądze na konto (przelewem bankowym lub na poczcie).
W celu przekazania wsparcia przelewem bankowym należy dokonać przelewu na poniższe dane:
Fundacja Miej Serce
ul. Jankowicka 9
44-201 Rybnik
Bank PKOBP 20 1020 2472 0000 6202 0364 1610
Tytułem: aleksander juśkiewicz - Subkonto nr 102125002
Na koniec
Z całego serca chcę podziękować wszystkim osobom za pomoc i wsparcie, którego tak potrzebuję. Dziękuję za Państwa dobroć i szczodrość którą okazaliście i proszę o dalszą pamięć o mnie :-)
Z serdecznymi pozdrowieniami
aleksander juśkiewicz