arturek bielamowicz

Cześć jestem Arturek, zmagam się z złożoną wadą serduszka, o której dowiedzieliśmy się w 8 dniu mojego życia, okazało się, że moje serduszko nie funkcjonuje tak jak trzeba i ma bardzo dużo dziur.

Mam MNOGIE Vsd w samym koniuszku z tego jedna największa wielkości 14mm, niescaloną lewą komorę, PFO, LSVC (lewą żyła główna otwarta prowadząca do zatoki wieńcowej), niedomykalność zastawki 2 stopnia. Miałem też ASD II, która mierzyła  4mm i się zrosła pozostałe wady mojego serduszka zostały ze mną do dziś się z nimi zmagam, mam za sobą 2 walki między życiem a śmiercią ponieważ długo walczyłem pod maszyną, która oddychała za mnie, brakowało bardzo niewiele bym przegrał walkę, ale nie poddałem się, walczyłem dzielnie miesiąc walki, transfuzja krwi, którą oddawaliście dla mnie za co bardzo wam dziękuję wraz z rodzicami.
W dniu moich 1 urodzin otrzymałem krew, wzmocniła mnie i dałem rady oddychać sam  w końcu mogłem uwolnić się od tych rur, przeszedłem już łącznie 3 operacje zamykania ubytków, teraz mam ciągle kontrole, jeszcze na pewno czeka mnie jedna operacja. Moi rodzice zostali poinformowani, że nigdy moje serduszko nie będzie zdrowe, ciągłe rehabilitacje, lekarstwa, które ciągle przyjmuje już na siłę 3 razy dziennie, do tego dochodzi jeszcze mnóstwo innych problemów które wiążą się z operacjami oraz narkozami, miałem także naprawiane zęby które ledwie się udało odratować, które kosztowały też bardzo wiele też dziękuję ❤️❤️❤️bo dzięki waszej bezinteresownej pomocy❤️❤️ udało się rodzica uzbierać na leczenie rozległej próchnicy i uratować moje zęby aby nie utrudniać mi rozwijanie się które I tak zostaje ciągle zaburzone przez wadę mojego serduszka. Jeśli chcesz przekaz swoje 1%podatku na leczenie mojego serduszka oraz rehabilitacje, bym mógł funkcjonować i rozwijać się jak moi rówieśnicy chociaż i tak już jestem sporo drogi za rówieśnikami. Dziękuję, że poświęciliście mi chwilę uwagi na przeczytanie ❤️❤️❤️❤️❤️ 
Po ostatnim pobycie w szpitalu 04.12.2022roku-stwierdzono że rokowania serduszka są kiepskie jeśli chodzi o naprawę, moje serduszko zostało porównane "do sera szwajcarskiego bądź sitka " pełne dziur i mało tego dodatkowo przez to,  że serce jest takie :wytwarzają się w nim kolejne dziury,  które specjaliści powiedzieli nam że niestety ale nie mają takiej możliwości by nam pomoc musimy szukać za granicami kraju pomocy . Jesteśmy w chwili obecnej na etapie przetłumaczeń historii choroby serduszka oraz szukamy specjalistów, którzy pomogą i podejmą się wyzwania o walkę, aby serduszko mogło jak najdłużej pracować , bym mógł rozwijać się jak najlepiej. Ja dzielnie walczę dużo fajnych i miłych osób ,które mnie odwiedzają mówią że nie widać bym był chory , moje serduszko dzielnie walczy tylko jest też zmęczone. Moje funkcjonowanie zależy od tego ile przepływa krwi dotlenionej a ile tej niedotlenionej przepływa do moich płuc na zewnątrz wydaje się wszystko dobrze a nawet bardzo dobrze jakby nie było problemu z serduszkiem. Cały problem rozgrywa się właśnie gdzie nie widać moje płuca są zalewane krwią ja nie rozumiem do końca o co w tym wszystkim chodzi. Mama ciągle mi powtarza że jestem dzielny, nawet jak płacze i mówi mi ,,że dopóki Ja walczę oni walczą razem ze mną i wszyscy z was którzy Pamiętają o mnie i wspierają to bardzo bardzo ważne dla mnie jak i rodziców że jesteście naszymi wspaniałymi o cudownych sercach przyjaciółmi każdemu z osobna jesteśmy wdzięczni i z całego serca dziękujemy, dajecie ogromną motywację i siłę do walki przywracacie nam wiarę w niemożliwe bym mógł być tutaj razem z wami ❤️‍🩹. 

Za pomoc w każdym rodzaju ❤️❤️❤️❤️ Dziękuję Arturek wraz z rodzicami.