milena miech

 Nazywam się Milena urodziłamsię w styczniu 2012 roku , 3 lata póżniej padła diagnoza lekarska- autyzm dziecięcy. Mówią, że nie da się tego wyleczyć, ale poprzez terapię i miłość najbliższych, a także dobre serce ludzi- można z tym żyć i w miarę samodzielnie funkcjonować.
I tak było do wakacji 2022, kiedy właśnie zbliżał się termin wyczekiwanego turnusu rehabilitacyjnego nad morze wszystko się zmieniło.

4 lipca 2022 nasze w miarę poukładane życie wywróciło się do góry nogami . Milena trafiła do szpitala na oddział onkologii.
Od jakiegoś czasu pojawiały się krwawienia z nosa , szybko się męczyła , nie chciała brać udziału w aktywnościach . Dodatkowo na ciele pojawiły się siniaki i wybroczyny . Zrobiliśmy morfologię i kiedy lekarz zobaczył wyniki , pilnie skierował córkę do szpitala .
Zrobiono jej mnóstwo badań , żeby wykluczyć białaczkę i inne choroby . Badania szpiku pokazały jego zanik, przekazano nam diagnozę -APLAZJA SZPIKU

Aplazja szpiku(anemia aplastyczna nabyta) to bardzo rzadka choroba na świecie, bardzo zagrażająca życiu. Trudna do leczenia , wymagająca ciągłych przetoczeń płytek i krwi, bo szpik ich nie produkuje.
To choroba 1-2 osoby na milion w Europie , tak rzadka że jedyny lek na nią nie jest dostępny w Europie . Podstępna i okrutna.
 Od 4 lipca 2022 przebywałam w szpitalu na izolatce, wykonano mnóstwo badań , co tydzień wymagam przetoczeń płytek i krwi. Dodatkowo  dostałam leki na przeładowanie żelazem, takie przeładowania są bardzo niebezpieczne .
Jedyną możliwością wyleczenia jest przeszczep szpiku.
Niestety nie ma dawcy rodzinnego i według procedur musi być najpierw podjęte leczenie imunosupresyjne- czekamy na lek.
Przez długi czas nie mogę wrócić do szkoły , ze względu na unikanie skupisk, ochronę przed infekcjami i konieczność sterylnych warunków .
Czeka mnie bardzo długie leczenie szpitalne , po podaniu leku jest 180 dni , na sprawdzenie czy szpik zacznie działać i czy nastąpiła remisja choroby.

Jeżeli wyniki się nie poprawią , jedyny ratunek to szukanie dawcy szpiku i przeszczep szpiku. To bardzo długie leczenie .
Dodatkowo choruje na alergie i przedwczesne dojrzewanie , co także wiąże się z kosztami.
Aplazja szpiku  wykluczyła mnie z kontaktów społecznych , które są tak ważne odbierając dzieciństwo.

Bez Pomocy ludzi Dobrego serca , Bez Waszego wsparcia nie pokonam tej okrutnej, podstępnej choroby jaką jest Aplazja Szpiku.
Dlatego prosimy o pomoc w pokryciu potrzebnych wydatków  ,które są dla nas bardzo duże, bym mogła powrócić do zdrowia .

Moim marzeniem jest by  szpik zaczął działać, powrót do szkoły , domu, wyjścia na spacer, przytulenie moich zwierząt  i wyjazd nad morze z moimi rodzicami .
Kiedy dorosnę zostanę grafikiem , będe tworzyć animację i wydam swoją książkę

Bez podania leku i być może przeszczepu to nie bedzie  możliwe.

 Wasze wsparcie jest dla nas niezastąpione. Pomoż mi spełnić marzenia.
"Dobro wraca"-  Milena